Obecnie
głośno jest o odkryciu, jakiego dokonał niedawno Dyrektor jednej z przychodni
lekarskich w Pruszkowie. Po wprowadzeniu komputerowego systemu zarządzania w
ośrodku na jaw wyszły nieprawidłowości w dokumentacji wykonanych szczepień –
mimo odnotowania szczepienia w systemie, z magazynu nie znikały szczepionki, a
do kasy przychodni nie wpływały pieniądze za ich zakup przez rodziców
szczepionych dzieci. Sprawa dotyczyła bowiem płatnych świadczeń – nieobowiązkowych
szczepień przeciwko pneumokokom i rotawirusowi, a także obowiązkowych szczepień
skojarzonych w płatnej formie jednego zastrzyku (koszt to ok. 1500 zł).
Dyrektor przychodni zgłosił sprawę
do prokuratury, mając uzasadnione
podejrzenie, że jedna z pielęgniarek dopuściła się przestępstwa oszustwa,
podając fikcyjne szczepionki, niezawierające przeciwciał i pobierając za to
opłatę od rodziców szczepionych dzieci. Według informacji uzyskanych przez
dziennikarzy pielęgniarka w zastrzykach podawała dzieciom wodę lub sól
fizjologiczną, a proceder miał trwać już od trzech lat.
W związku z tym, że nie da się
ustalić które z dzieci szczepionych w ciągu ostatnich lat dostały fałszywą
szczepionkę, Dyrektor przychodni zaproponował wszystkim rodzicom przeprowadzenie
darmowych badań krwi na obecność przeciwciał, aby sprawdzić, jakie szczepionki
otrzymały dzieci. W przypadku braku konkretnych przeciwciał, szczepienia można
będzie uzupełnić. Nie dotyczy to jednak szczepionki przeciw rotawirusom, którą
podać można tylko w ciągu sześciu pierwszych miesięcy życia dziecka.
Zachorowanie dziecka na jedną z
chorób, którym zapobiegać miały szczepienia rodzi nie tylko odpowiedzialność
karną pielęgniarki za narażenie na niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego
uszczerbku na zdrowiu, ale też odpowiedzialność finansową przychodni zgodnie z
zasadą odpowiedzialności zwierzchnika. W przypadku zgłoszenia roszczeń
przychodnia zmuszona byłaby wypłacić rodzicom dzieci odszkodowania związane z
kosztami leczenia, a także zadośćuczynienia. W razie niespełnienia się tego
czarnego scenariusza, rodzicom nadal przysługuje roszczenie wobec przychodni o
odszkodowanie za poniesione koszty badań na obecność przeciwciał i w
konsekwencji ponownych szczepień, a także ewentualne zadośćuczynienie za
poniesioną krzywdę (m.in. stan niepewności i niepokój o zdrowie dziecka).
Justyna
Bachórska,
aplikantka
radcowska
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz