Wszelkie programy lojalnościowe aptek są zakazane. Próby
przyciągnięcia klientów przez te placówki kończą się nałożeniem kary i
zaprzestaniem niedozwolonych praktyk. WSA w Warszawie wydał w
poniedziałek kolejny wyrok w tej sprawie.
Takich odwołań do sądu jakie złożyła spółka farmaceutyczna
Panacea z Białegostoku jest coraz więcej. Apteki buntują się przeciwko
nowemu prawu farmaceutycznemu, które drastycznie ograniczyło możliwość
reklamy i promocji leków. Wojewódzcy Inspektorzy Farmaceutyczni
nakładają kary, wszelkie programy lojalnościowe traktując jak
niedozwoloną reklamę. Na razie apteki przegrywają w wojewódzkich sądach
administracyjnych, choć NSA nie powiedział jeszcze ostatniego słowa.
Sytuacja wyglądała następująco. Apteka „Dbam o zdrowie” w
Białymstoku” wymyśliła dwa pogramy dla pacjentów: jeden pod nazwą „
Program opieki farmaceutycznej” , a drugi – „60 plus” dla osób
starszych. Pierwszy program polegał na wręczeniu klientowi apteki karty,
na której farmaceuta zapisywał wszystkie kupowane leki i sprawdzał, czy
nie ma przeciwwskazań do ich łączenia. Drugi program „60 plus” dla
emerytów zawierał propozycje tańszych leków nie refundowanych. Ulotki z
treścią tych programów leżały w aptece do wglądu klientów.
Kara za programy
Wojewódzki Inspektor Farmaceutyczny nałożył na aptekę karę w
wysokości 4 tys. zł dopatrując się złamania art. 94 a Prawa
farmaceutycznego. Według przepisu zabroniona jest reklama aptek i
punktów aptecznych oraz ich działalności. Ale nie stanowi reklamy
informacja o lokalizacji i godzinach pracy apteki lub punktu aptecznego.
Wojewódzki inspektor farmaceutyczny sprawuje nadzór nad przestrzeganiem
przepisów ustawy w zakresie działalności reklamowej aptek, punktów
aptecznych i placówek obrotu pozaaptecznego. W razie stwierdzenia
naruszenia przepisu wojewódzki inspektor nakazuje, w drodze decyzji,
zaprzestanie prowadzenia takiej reklamy.
I tak było w tym wypadku. Co więcej nałożona kara miała walor
natychmiastowej wykonalności. Inspektor uznał, że apteka dzięki dwóm
programom lojalnościowym chciała przyciągnąć nowych klientów i zatrzymać
starych, za każde 5 zł w programie „60 plus” klient otrzymywał bonus.
Zachęta działała na emocje ludzkie i dawała zniżki finansowe –
podkreślała inspekcja. W czasie rozprawy przed WSA 15 kwietnia br.
przedstawiciel spółki radca prawny Sławomir Skupień przekonywał, że
apteka nie stosowała reklamy. – W ustawie jest sprzeczność; wolno podać
publicznie adres apteki, nawet zamieścić dane na autobusach, ale rozmowa
farmaceuty z pacjentem w sprawie jego leczenia – jest praktyką zakazaną
–mówił radca Skupień. – Program opieki farmaceutycznej należy do zadań
aptek – twierdził.
Argumenty inspektora
W odpowiedzi na zarzuty przedstawicielka GIF - Paulina Sosin-
Ziarkiewicz powołała się na ekspertyzę wykonaną przez prof. Elżbietę
Traple z UJ. – Program lojalnościowy dostępny jest dla wszystkich,
którzy znajdują się w aptece oraz użytkowników strony internetowej, a
zatem nie są to konkretni adresaci. W ocenie organu reklamą działalności
apteki jest sam fakt uczestnictwa apteki w programie lojalnościowym -
dodała.
Przedstawicielka Głównego Inspektora podkreśliła, że fakt prowadzenia
programu jest komunikowany publicznie, gdyż informacje na temat aptek,
które uczestniczą w programie można znaleźć na stronie internetowej ,
zatem jest publicznie wiadome, że dana apteka uczestniczy w programie.
Ponadto organ zauważył, że czynności takie jak naliczanie punktów czy
udzielanie wyjaśnień i informacji dotyczących programu nie mieszczą się w
katalogu usług farmaceutycznych z art. 86 ust. 2 Prawa
farmaceutycznego.
WSA: zakazana reklama
WSA w Warszawie 15 kwietnia br. oddalił skargę spółki Panacea jako
niezasadną. Sędzia sprawozdawca Izabela Głowacka-Klimas przypomniał, że
sąd ten już wypowiadał się już w sprawie reklamy aptek (wyrok VI SA/Wa
2463/12 i VI SA/Wa 1908/12). Sprawy te także oceniono jako złamanie
prawa przez apteki. Sąd przypomniał, że reklamą jest działanie mające na
celu zachęcenie potencjalnych klientów do zakupu konkretnych towarów
lub do skorzystania z określonych usług w danej aptece. Reklamą
działalności apteki będzie więc zamiar przyciągnięcia potencjalnych
klientów do dokonania zakupu towarów sprzedawanych w aptece -
niezależnie od form i metod jej prowadzenia oraz użytych do jej
realizacji środków - jeśli jej celem jest zwiększenie sprzedaży
produktów leczniczych lub wyrobów medycznych. A w omawianym przypadku
tak właśnie było. Skarżąca spółka powoływała się na naruszenie art. 22 i
20 Konstytucji. Niesłusznie – stwierdził WSA. Przepisy te mówią o
zasadzie wolności gospodarczej i możliwości ograniczeń w działalności
gospodarczej, jeśli jest to przewidziane ustawą. A w przypadku spółki
Panacea ograniczenia wprowadziła ustawa o refundacji leków obowiązująca
od 1 stycznia 2012 r. Założeniem nowelizacji było wprowadzenie
całkowitego zakazu reklamy aptek i punktów aptecznych oraz zakazu
reklamy placówek obrotu pozaaptecznego odnoszącej się do produktów
leczniczych i wyrobów medycznych. Zmiany te uzasadniano koniecznością
zwiększenia ochrony pacjentów oraz finansów publicznych przed
negatywnymi skutkami reklamy aptek, wskazując, że "cele przedsiębiorców
prowadzących apteki, w tym dążenie do maksymalizacji zysku, muszą być
podporządkowane wymogom wynikającym z konieczności ochrony zdrowia
pacjentów" (uzasadnienie do projektu w/w nowelizacji, druk sejmowy
VI.3491).
Wyrok WSA w Warszawie z 15 kwietnia 2013 r. (sygn. akt VI SA/Wa 2617/12)
Katarzyna Żaczkiewicz-Zborska
( ABC Wolters Kluwer Biznes)