Dnia
30 grudnia 2013 roku zapadło niezwykle interesujące orzeczenie Sądu
Apelacyjnego w Białymstoku, w którym Sąd uznał, że podejrzenie
choroby psychicznej może naruszyć dobra osobiste. Jak podkreślił
w wyroku Sąd użycie
sformułowań dotyczących podejrzenia choroby psychicznej w
dokumentacji sporządzonej przez pracowników instytucji pomocowych,
którzy nie są lekarzami o specjalności z psychiatrii i
przeprowadzali z daną osobą jedynie rozmowy informacyjne, może
zostać uznane za naruszenie godności osobistej tej osoby w sensie
obiektywnym. Nie będzie błędnym założenie, że przeciętna osoba
w takiej sytuacji uznałaby, iż naruszono jej dobro osobiste właśnie
w postaci godności (czci wewnętrznej). Zdarza się bowiem, że
osoba chora psychicznie jest postrzegana w określonych kręgach jako
osoba gorsza, w pewien sposób naznaczona, stygmatyzowana, toteż w
odczuciu przeciętnego człowieka, podejrzenia o taką chorobę
stanowią ujmę i są piętnujące.
W
trakcie procesu powódka upatrywała naruszenia swych dóbr przede
wszystkim w sporządzeniu niepochlebnych dla niej notatek i wpisów w
kartach choroby, a także w charakterze porad udzielanych mężowi i
synowi powódki. Zdaniem Sądu odwoławczego, w tej mierze wypada
zgodzić się ze skarżącą, odmiennie niż to uczynił Sąd
Okręgowy, że wpisywanie w treści notatek zwrotów nawiązujących
do podejrzenia u niej choroby psychicznej, może być uważane za
naruszanie dóbr osobistych, zwłaszcza godności powódki, jako
osoby zgłaszającej się po pomoc. W tym miejscu wyjaśnić należy,
co w powyższym wyroku zrobił Sąd Apelacyjny w Białymstoku, iż
wymieniona przez powódkę "godność" jest jednym z
aspektów szerszego pojęcia, jakim jest "cześć". Godność
osobista jest sferą osobowości, która konkretyzuje się w poczuciu
własnej wartości człowieka i oczekiwaniu szacunku ze strony innych
ludzi. Przypomnienia wymaga, że według utrwalonego w doktrynie i
orzecznictwie poglądu, przy ocenie, czy zostało naruszone dobro
osobiste człowieka, decydują kryteria obiektywne, a nie subiektywne
odczucia osoby żądającej ochrony. Użycie sformułowań
dotyczących podejrzenia choroby psychicznej w dokumentacji
sporządzonej przez pracowników instytucji pomocowych, którzy nie
są lekarzami o specjalności z psychiatrii i przeprowadzali z
powódką jedynie rozmowy informacyjne, może zostać uznane za
naruszenie godności osobistej powódki w sensie obiektywnym. Nie
będzie błędnym założenie, że przeciętna osoba w takiej
sytuacji uznałaby, iż naruszono jej dobro osobiste właśnie w
postaci godności (czci wewnętrznej). Zdarza się bowiem, że osoba
chora psychicznie jest postrzegana w określonych kręgach jako osoba
gorsza, w pewien sposób naznaczona, stygmatyzowana, toteż w
odczuciu przeciętnego człowieka, podejrzenia o taką chorobę
stanowią ujmę i są piętnujące.
Zdaniem
Sądu powódka mogła odebrać spostrzeżenia na jej temat czynione
przez pozwane, jako naruszenie jej dóbr osobistych, co znajduje
usprawiedliwienie w kryteriach obiektywnych, roszczenie skierowane
przeciwko sprawcy naruszenia może być skutecznie dochodzone tylko w
przypadku łącznego spełnienia dwóch przesłanek: naruszenia dobra
osobistego i bezprawności takiego działania (art.24 § 1 k.c.).
W
świetle powyższych regulacji, pozwana winna zachować w tajemnicy
informacje związane z leczeniem powódki. Natomiast pozwana w dniu
13 sierpnia 2008 r. wydała mężowi powódki, zaświadczenie
lekarskie, które wprawdzie nie zawierało jednoznacznej diagnozy co
do stanu zdrowia powódki, ale zawierało wskazówki, które
sugerowały istnienie u niej schorzeń określonej natury. Tej treści
zaświadczenie niewątpliwie mogło być wydane powódce, jako
pacjentce pozwanej. Mąż powódki nie był zaś upoważniony do
uzyskania tego rodzaju zaświadczenia, w którym lekarz psychiatra
wypowiedział się, iż jego zdaniem wskazana jest obserwacja
psychiatryczna powódki. Nie usprawiedliwiał tego fakt, że pozwany
również zasięgał porady lekarskiej u tego samego lekarza, a
wizyty obu pacjentów - powódki i pozwanego, powiązane były z
trudnościami w funkcjonowaniu ich związku małżeńskiego. Jako
osoba nieuprawniona mąż uzyskał w ten sposób wiedzę, że powódka
poddana była badaniu ambulatoryjnemu, które jednak nie pozwoliło
stwierdzić, czy cierpi ona na chorobę psychiczną, czy też nie, a
w celu postawienia diagnozy potrzebna jest obserwacja psychiatryczna.
Podsumowując,
w ocenie Sądu, pozwana, wydając osobie nieuprawnionej-mężowi
pozwanej - zaświadczenie lekarskie, z którego wynika, że powódka
poddana była badaniu ambulatoryjnemu w przychodni oraz wskazana jest
- w celu ustalenia jej stanu zdrowia - obserwacja psychiatryczna,
działała co najmniej w sposób niedbały, gdyż znany jej był
konflikt małżeński i obwinianie męża o niewłaściwe zachowanie
przez pacjentkę. Należy też zauważyć, że z uwagi na brak wpisu
w zaświadczeniu o celu jego wydania, mąż powódki mógł posłużyć
się nim dla dowolnych potrzeb, narażając pacjentkę pozwanej na
naruszenie jej dóbr osobistych. Pozwana w ten sposób naruszyła
zatem dobra osobiste powódki w postaci prawa do prywatności, prawa
do pozostawania w tajemnicy danych wynikających z historii choroby i
ewentualnych wniosków biegłego psychiatry co do jej stanu zdrowia
(konieczności przeprowadzenia obserwacji psychiatrycznej), czyli
zachowania tajemnicy lekarskiej.
Aplikant
radcowski
Mateusz
Kończal
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz