15 tys. zł za ból zębów i fetor z ust
Z KRAJU: 2015-03-11 ŹRÓDŁO: ["RZECZPOSPOLITA"]
Właściciel lecznicy stomatologicznej odpowiada nie tylko za nienależyte wykonanie usługi, ale także za krzywdę pacjenta spowodowaną niedbalstwem dentysty, któremu powierzył leczenie.
Tak wynika z wyroku Sądu Apelacyjnego w Katowicach z 12 grudnia 2014
r. (syg. akt I ACa 746/14), który rozstrzygnął sprawę z powództwa pewnej
Polki z USA, która chciała poprawić sobie stan całego uzębienia podczas
miesięcznego pobytu w ojczyźnie.
Jadwiga M. umówiła się na wizytę 22 lipca 2008 r. w prywatnej
lecznicy stomatologicznej, należącej do Krystyny K. Przygotowaniem zębów
do założenia piętnastu porcelanowych koron, m.in. na mostach, i
założeniem tych koron zajęła się dentystka Beata S. Na podstawie zdjęcia
rentgenowskiego oraz po przeprowadzeniu badania jamy ustnej, obie
lekarki stwierdziły, że stan zębów pacjentki nie budzi zastrzeżeń i
prace można rozpocząć od zaraz. Obie lekarki zapewniały pacjentkę, że
wszystko uda się wykonać przed 16 sierpnia 2008 r., czyli zaplanowanym
na ten dzień wylotem Jadwigi M. do USA.
Jadwiga M. zapłaciła lecznicy Krystyny K. w sumie 10 570 zł, ale nie
była zadowolona z efektów. Korony zacementowane zostały na tymczasowym
cemencie typu fleczer. Zdaniem pacjentki były niedopasowane,
nieszczelne, powodowały skrzywienie zgryzu. Powódka odczuwała silny ból
uniemożliwiający jedzenie i spanie. Zdecydowała się przełożyć powrót do
USA, aby poprawić wadliwie wykonane korony. Przeglądu dokonała Beata S.,
ale nie dopatrzyła się żadnych wad. Wizytę kontrolną wyznaczyła na maj
2009 r., kiedy to Jadwiga M. miała znowu przyjechać do Polski.
Po powrocie do Stanów Zjednoczonych Jadwiga M. zgłosiła się do
dentysty z narastającym bólem zębów. Ten stwierdził, że leczenie w
Polsce zostało źle przeprowadzone. Zęby pod koronami nie zostały
należycie wyleczone, a same korony były za grube i uciskały dziąsła, co
powodowało ich niedokrwienie i ból, część koron była nieszczelna i
założona między innymi na zęby słabe, ruszające się i wymagające
leczenia kanałowego, niektóre korony były zakleszczone na źle
spiłowanych zębach, nie były dostosowane do kształtu zębów. Po
ściągnięciu mostu w odcinku górnym lekarz stwierdził, że nieprawidłowy
kształt uzupełnień i ich zablokowanie uniemożliwiały powódce prawidłową
higienę, co spowodowało próchnicę, stwierdził również niedostateczną
szczelność brzegów uzupełnień. W wyniku nadmiernego oszlifowania zębów
dolnych doszło do zapalenia miazgi jednego zęba i zaniku korzeni w
trzech kolejnych. Ponadto Jadwiga M. miała chroniczny stan zapalny
dziąseł z paradontozą. Z uwagi na brak informacji na jakim cemencie
dolne korony zostały osadzone, lekarz zdecydował się na pocięcie korony
dolnej i ściągnięcie korony górnej. Następnie usunął powódce dwie dolne
jedynki, które chwiały się z powodu zaniku kości oraz prawą dolną
czwórkę. Rozpoczął również leczenie lewej dolnej trójki. Usunięte i
leczone zęby były przykryte koronami założonymi w gabinecie Krystyny K.
Koszt leczenia powódki w USA wyniósł 2310 dolarów.
Jadwiga M. pozwała Krystynę K. o zapłatę 10 902 zł (prócz zwrotu
kosztów źle wykonanej usługi dentystyczno-protetycznej, koszt zmiany
rezerwacji biletu lotniczego w kwocie 332 zł) i 2 310 dolarów tytułem
odszkodowania, z ustawowymi odsetkami. Żądała też 60 tys. zł tytułem
zadośćuczynienia za rozstrój zdrowia. Twierdziła, że nie tylko odczuwała
uporczywy ból z powodu stanu zapalnego dziąseł, paradontozy i próchnicy
zębów, ale także dyskomfort w kontaktach z innymi ludźmi, z powodu
nieprzyjemnego fetoru z ust, spowodowanego niemożliwością usunięcia
resztek jedzenia wchodzącego w szczeliny koron.
Po zapoznaniu się z dokumentami i opiniami biegłych Sąd Okręgowy
uznał, że Jadwiga M. udowodniła poniesienie szkody w wyniku
nienależytego wykonania zobowiązania przez Krystynę K. Udowodniła też ,
że w wyniku leczenia w jej gabinecie doznała rozstroju zdrowia,
fizycznego bólu i psychicznego cierpienia. W ocenie Sądu adekwatne do
doznanej przez powódkę krzywdy jest zadośćuczynienie w kwocie 15 tys.
zł. W całości natomiast Sąd uwzględnił żądanie powódki co do wysokości
odszkodowania.
Wyrok zaskarżyły obie strony. Krystyna K. podnosiła m.in., że
wszystkie prace zostały wykonane prawidłowo, a osadzenie koron na
tymczasowym cemencie typu fleczer spowodowane było zapewnieniami
pacjentki, że w USA ma zaprzyjaźnionego dentystę, który osadzi korony na
stałe. Właścicielka lecznicy kwestionowała także stanowisko sądu I
instancji, że lekarka Beata S. dopuściła się czynu niedozwolonego.
Skutkowało to bowiem przyznaniem pacjentce zadośćuczynienia.
Poszkodowana Jadwiga M. uważała zaś, że zasądzone zadośćuczynienie jest za niskie i żądała jego podwyższenia.
Sąd Apelacyjny odrzucił obie skargi. W jego ocenie Krystyna K.
zawarła z Jadwigą M. umowę o dzieło, której przedmiotem było wyleczenie
zębów i uzupełnienie ubytków uzębienia powódki poprzez wykonanie koron
dentystycznych. Właścicielka lecznicy ponosi zatem odpowiedzialność
kontraktową za nienależyte wykonanie tej umowy, również wtedy, gdy
powierzyła wykonanie zobowiązania innemu lekarzowi. Krystyna K.
odpowiada bowiem za działanie lub zaniechanie Beaty S. jak za własne.
Tej drugiej zaś można przypisać winę - niezachowanie należytej
staranności, czyli niedbalstwo.
- Z treści opinii biegłych wynika niezbicie, iż postępowanie
leczącego powódkę stomatologa Beaty S. było niestaranne, tak w zakresie
planowania, jak i wykonania. Leczenie zostało bowiem przeprowadzone
pomimo nieprzygotowania pacjentki i krótkiego czasu na leczenie, bez
kontroli periodontologicznej i endodontycznej, których powódka wymagała.
Praca została osadzona na cemencie typu fleczer, co doprowadziło do
utworzenia się nieszczelności i powstania dolegliwości bólowych. Wizyta
kontrolna po zakończeniu leczenia została umówiona na maj 2009 r., co
stanowi zbyt długi czas, biorąc pod uwagę zastosowanie cementu
tymczasowego – stwierdził Sąd Apelacyjny.
Przyznał, że dochodzenie zadośćuczynienia na podstawie
odpowiedzialności kontraktowej jest wykluczone, jednak w sytuacji, gdy w
sprawie została wykazana wina pozwanego (osoby wykonującej
zobowiązanie), powód ma możliwość dochodzenia zadośćuczynienia na
podstawie odpowiedzialności deliktowej, z uwagi na poniesioną szkodę na
osobie. Dlatego oprócz odszkodowania sąd miał prawo przyznać Jadwidze M.
zadośćuczynienie za krzywdę spowodowaną rozstrojem zdrowia w wyniku
błędu medycznego.
Odnosząc się do wysokości przyznanego zadośćuczynienia Sąd Apelacyjny
uznał, że dolegliwości Jadwigi M. były silne, ale nie tak silne, by
można zakwalifikować je jako ciężki przypadek. Dlatego apelacja Jadwigi
M. też została oddalona.("Rzeczpospolita"
Robiłem implanty zębów. Postawiłem na Centrum Stomatologii Dentech (http://www.centrum-stomatologii.pl) – było warto!
OdpowiedzUsuńFachowe wybielanie zębów - tylko title="leczenie zębów">www.centrum-stomatologii.pl!
OdpowiedzUsuńStany nigdy nie przestaną mnie zadziwiać:D
OdpowiedzUsuńhttps://rokodent.pl
Jak najbardziej można oczekiwać wypłaty odszkodowania za błąd medyczny, w tym przypadku złe leczenie stomatologiczne. Pomocy na pewno w tym zakresie może udzielić radca prawny Artur Klimkiewicz , on zna się na tym jak wnioskować o odszkodowanie.
OdpowiedzUsuńŚwietnie napisane i proszę o więcej takich artykułów.
OdpowiedzUsuń:)
OdpowiedzUsuńMożna starać się o odszkodowanie z powodu błędu medycznego. Jak możesz się domyślić, nie jest to proste zadanie, dlatego dobrze jest skonsultować się w tej sprawie z odpowiednią kancelarią. Ja byłem w podobnej sytuacji - błąd został popełniony przez lekarza w szpitalu, zgłosiłem się wtedy do kancelarii Pana Artura Klimkiewicza ze strony: https://wieksze-odszkodowanie.pl . Jako, że sprawa trafiła do sądu to, trwało to ok. dwóch lat, ale po tym czasie dostałem godne zadośćuczynienie. Polecam - kancelaria świetnie się sprawdziła.
OdpowiedzUsuńTak naprawdę, to w obecnych czasach odszkodowanie można uzyskać praktycznie za wszystko. Jednak ważne jest to, aby podejść do tego tematu profesjonalnie, u boku sprawdzonej kancelarii odszkodowawczej. Myślę, że ta kancelaria https://wieksze-odszkodowanie.pl/sukcesy/ w tym przypadku, byłaby świetnym wyborem.
OdpowiedzUsuńNa pewno warto walczyć o odszkodowanie. Jeśli znajdziemy odpowiedniego prawnika wszystko jest możliwe. Takimi sprawami zajmuje się adwokat wejherowo.
OdpowiedzUsuńJak jest taka szansa to warto próbować. Wybierajcie przede wszystkim sprawdzone gabinety stomatologiczne. Zobaczcie sobie tu firmę https://dentistica.pl i ich pomoc.
OdpowiedzUsuńW przypadku odszkodowań, warto zdać się na pomoc specjalistów w swoim fachu. Myślę, że ta kacelaria https://www.strojekkancelaria.pl/odszkodowania/ stanie na wysokości zadania.
OdpowiedzUsuńOdszkodowania to most do sprawiedliwości. Każda sprawa to dla nich szansa na naprawienie krzywdy. Profesjonalizm, empatia i walka o zadośćuczynienie dla poszkodowanych. https://kasprzakradca.pl/
OdpowiedzUsuńOdszkodowanie za wypadek komunikacyjny przysługuje osobom, które doznały szkód w wyniku kolizji drogowej. Proces ubiegania się o takie odszkodowanie obejmuje zgłoszenie szkód, zebranie dokumentacji oraz w razie potrzeby, postępowanie sądowe. Specjaliści z dziedziny prawa komunikacyjnego mogą pomóc w uzyskaniu należytego odszkodowania i zadośćuczynienia.
OdpowiedzUsuńUważam, że najlepiej w takiej sprawie skorzystać z pomocy doświadczonego prawnika. Samemu możemy zwyczajnie nie osiągnąć zamierzonego celu. Myślę, że w takiej sytuacji może pomóc kancelaria adwokacka gdynia. Warto wiedzieć, z kim najlepiej się skontaktować.
OdpowiedzUsuń